Oni mają media, zasięgi, przestrzeń publiczną. A zwykli ludzie nic.
Nawet portale znane z wolności słowa jak twitter stały się portalami na których tylko odpowiednie treści się wrzuca, a opozycje się blokuje. Żeby było śmieszniej pojawiła się tam masa radykałów prawicowych i fanów malarza z Austrii i to ma rzekomo być dowodem na wolność słowa.
Dopóki nie pojawią się znowu jakieś wolnościowe oddolne media, to nic sie nie poprawi.
Oni mają media, zasięgi, przestrzeń publiczną. A zwykli ludzie nic.
Nawet portale znane z wolności słowa jak twitter stały się portalami na których tylko odpowiednie treści się wrzuca, a opozycje się blokuje. Żeby było śmieszniej pojawiła się tam masa radykałów prawicowych i fanów malarza z Austrii i to ma rzekomo być dowodem na wolność słowa.
Dopóki nie pojawią się znowu jakieś wolnościowe oddolne media, to nic sie nie poprawi.